Dzisiaj jest mój najgorszy dzień w życiu . Agnes dowiedziała
się , że przyniosłam do szkoły pamiętnik i nie mam pojęcia jakim cudem zabrała
mi go . A teraz pewnie wszystko pokazuje Harremu . Koszmar . Przecież tam było
wszystko opisane . To , że jestem w nim zakochana , moje uczucia .. Super !
Teraz to wszystko runie . Kryłam się z przyjaciółką przed wszystkimi .. W
toalecie . Te trzy plastiki miały satysfakcję z tego , że mnie upokarzają . Tym
razem przegięły . Mam tego dość .
- O nie , Harry tu biegnie . – szepnęła do mnie Emma . – Z
twoim pamiętnikiem . – dokończyła .
Schowałam się w jednej z kabin . Hazza wbiegł i zaczął pukać
.
- Amy , otwórz ! Mam twój pamiętnik . – usłyszałam .
- Zostaw mnie . Przeczytaj go sobie do końca , razem z tymi
szmatami .
- Nie zrobiłbym ci takiego świństwa ! Nie przeczytałem tego
. Amy , proszę , wyjdź .
Po krótkiej chwili wyszłam . Chłopak przytulił mnie ..
Myślałam , że się przez to rozryczę , ale nie zrobiłam tego . Nie chciałam ,
aby uważał mnie za idiotkę .
- Dziękuję .. – wzięłam od niego pamiętnik i schowałam go do
torby .
- Nie ma za co .
Wyszliśmy z toalety i ruszyliśmy w stronę szafek . Emma
gdzieś się oddaliła . Po pięciu minutach zobaczyłam ją z Zaynem . Ale to nie
było dziwne . Kręciła z nim , tak jak i on z nią . Chyba zakochali się ..
Najlepsze jest to , że to odwzajemniają . Nie to co ja z Harrym . On mi się
podoba , ja mu nie .
- O której kończysz ? – przerwał milczenie Loczek .
- Właściwie to już skończyłam .. Odwołali nam angielski .
- Poszłabyś ze mną .. Na spacer ?
- Pewnie . O której ?
- Później po ciebie przyjdę . Chodźmy , odprowadzę cię .
Szliśmy , śmialiśmy się i dużo rozmawialiśmy . W końcu
odprowadził mnie pod dom .
- Jeszcze raz dziękuję ci za pamiętnik . – pocałowałam go w
policzek .
- Wiesz , powiedziałbym coś w stylu ‘ nie ma za co ‘ , ale
jeżeli masz mi dawać buziaki , to jest za co . – zaśmiał się , a ja się
zarumieniłam . Chyba to zauważył bo się uśmiechnął . Ach , ten jego uśmiech .
Gdy wchodziłam do domu , zauważyłam jak gdzieś biegnie . Ale nie obchodziło
mnie gdzie . Nagle usłyszałam Call Me Maybe . Dzwonił mój telefon , tak
dokładniej – Louis .
* Rozmowa *
- No hej ! – usłyszałam jak krzyknął .
- Hej . Nie musisz się drzeć , słyszę cię bardzo dobrze . –
zaśmiałam się .
- No nieważne . Słyszałem , że masz dzisiaj randkę z
Lokusiem .
- Co ? Jaką randkę ? Po prostu Idziemy na spacer . Po za tym
, skąd wiesz ? Nie miał jak ci przecież powiedzieć , ciągle był ze mną .
- Dzwonił do mnie . Był taki podekscytowany , że chyba
skakał ze szczęścia . Dobra , to pomogę ci się ubrać .
- Pojebało cię ? – śmiałam się z niego .
- Nie w tym sensie ! Powiem ci co masz na siebie włożyć . –
chłopak zaśmiał się .
- Ta , bo ty jesteś najlepszy w tych sprawach . – nie mogłam
powstrzymać się od śmiechu . Pewnie przyniesie mi strój marchewki . A w takim
czymś nie pójdę , haha .
- No pewnie ! Zaraz u ciebie będę .
- Po co ?
- Nie ważne . Zaraz przyjdę . – powiedział i rozłączył się .
Ja poszłam do mojego pokoju , otworzyłam szafę . Zdecydowanie za dużo mam tych
ubrań , ugh . Wybrałam czarne rurki i szarą bluzkę . Po 30 minutach wpadł do
mnie Lou i Niall . Nialler oczywiście wpierdalał sobie kawałek pizzy .
Rozpierdala mnie ten jego związek z jedzeniem . Idealna para , haha .
- Hej księżniczko . – powiedział Horan .
- Yy , hej .. – odpowiedziałam .
- To nie do ciebie , tylko do tej pięknej . – powiedział pan
wszystkożerny i wskazał na kawał pizzy . Ja razem z Lou zaczęliśmy się śmiać .
- Dobra królewno . Załóż to . – rzucił w moją stronę jakąś
torbę . Wyjęłam z niej różową sukienkę .
- Mam się bawić w Agnes i jej słit przyjaciółeczki ? –
wyśmiałam go i odrzuciłam sukienkę . On ponownie mi ją rzucił .
- Harry na pewno nie będzie wystrojony , to po co ja mam
udawać damę ?
- Jesteś pewna ? – powiedział Lou , po czym usłyszeliśmy
głośne pukanie do drzwi . Otworzył Niall . Przez szparę zobaczyłam chłopaka w
eleganckim garniturze , który trzymał ręce z tyłu .
- O kurwa . – powiedziałam i spojrzałam na Louisa .
- Mówiłem ? Idź się przebrać , zagadamy go . – zrobiłam tak
jak kazał . Szybko pobiegłam do łazienki i założyłam różową sukienkę , do
której nałożyłam białe trampki . Wyszłam , zobaczyłam Niallera , który mało co
nie wybuchł głośnym śmiechem jak mnie ujrzał .
- Pięknie wyglądasz , ale załóż te szpilki , a nie trampki ,
haha ! – w tej chwili podał mi czarne szpilki . Tak , domyślam się jak to
wyglądało , ale nie byłam przyzwyczajona do strojenia się . Założyłam buty ,
jeżeli to tak można nazwać i powoli zaczęłam iść w stronę Harrego . Lou pokazał
kciuki w górę , wiedziałam wtedy , że jest ok .
- Hej . – powiedziałam , po czym spojrzałam na chłopaka . Pięknie wyglądał . Zdawało mi się , że nie
mógł oderwać ode mnie wzroku , bo nic nie mówił tylko się na mnie gapił . Nagle
usłyszałam gwizd Horana . Loczek ocknął się i dał mi czerwoną różę .
- Cześć .. Śli .. Ślicznie wyglądasz . – powiedział , a ja
zarumieniłam się . – Lubię jak to robisz . – dodał . Ja jeszcze bardziej się
zaczerwieniłam . On chwycił mnie za rękę i wyszliśmy .
***
Nastała 21:00 . Ciągle się śmialiśmy , było bardzo fajnie .
Nagle Harry zaprowadził mnie do jakiegoś mocno rozświetlonego miejsca .
Usiedliśmy na murku . Chłopak spojrzał mi w oczy , a ja uśmiechnęłam się .
- Masz piękny uśmiech . – rzekł .
- Haha , co chcesz ? Od samego wyjścia prawisz mi same
komplementy . – tknęłam go palcem w brzuch .
- Po prostu .. – spojrzał w niebo . – Chyba nadeszła ta
chwila , w której muszę ci wszystko powiedzieć . Nie wiem jak to zniesiesz ..
Chcę tylko abyś wiedziała .. – spuścił minimalnie głowę i spojrzał mi w oczy .
– Chcę żebyś wiedziała jak bardzo mi się podobasz i jak wielkim uczuciem cię
darzę . Marzyłem o tej chwili , uwierz , marzyłem . Amy .. Kocham cię . –
powiedział po czym nachylił się do pocałunku . Byłam przeszczęśliwa . Miesiąc
oczekiwania nie poszedł na marne .. Delikatnie musnął moje usta i czekał na
odpowiedź .
- Harry .. Ja ..
- Nie możesz ?.. Kochasz kogoś innego , tak ? – kompletnie
zesmutniał . Chciał jeszcze coś pierdolić , ale przerwałam mu pocałunkiem .
Teraz to nie było zwykłe muśnięcie w usta . Tym razem to był długi , namiętny
pocałunek . Chłopak uśmiechnął się i mnie objął . Nagle zza jakiś dziwnych
krzaków wybiegli z kamerą Liam i Louis krzycząc ‘ MAMY TO , MAMY TO ! ‘ . My
tylko zaczęliśmy się śmiać zastanawiając się czy Nialler też tam siedzi , czy
dalej nas obserwuje . Więc poszliśmy tam no i .. Zobaczyliśmy pana Horana jak
obcałowuje schabowego i mówi ‘ jesteś moja , tylko moja ‘ . Nie wiedzieliśmy skąd miał to mięcho . Wtedy ja razem z
Harrym tarzaliśmy się po ziemi ze śmiechu .
- Pff , też mam uczucia . – powiedział nasz kochany blondynek
, po czym odszedł ze śmiechem . Ja leżąc na ziemi wtuliłam się w zielonookiego
przystojniaka , który bawił się moimi włosami . I tak o to najgorszy dzień
przemienił się w najpiękniejszy .
świetny, słodki Harry, Niall ze schaboszczakiem sikałam :D.Świetnie piszesz czekam na nastepny rozdział ! ♥
OdpowiedzUsuńHahaha,no i jak tu nie kochać Niall'a?? ja się pytam XD
OdpowiedzUsuńAle ta scena mnie zwaliła z tym zchabowym :) pisz,pisz rozdział 2 SZYBKO !! :P
Julka1996
hahahah Niall :D <3 super rozdział xx
OdpowiedzUsuńah ten Niall i te jego żarcie. ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny ten rozdział.!;*