wtorek, 28 lutego 2012

Rozdział 15


Wszedł i wyszedł . Będę udawał , że byłem pijany , czy coś .. Nie chcę się z nim kłócić , to mój przyjaciel . Amy dalej się do mnie dobierała ..
- Amy .. Jesteś pijana , idźmy już spać , okej ? – spytałem .
- No dobrze . – szepnęła i położyła się koło mnie . Przytuliłem ją , pocałowałem w czoło i zasnęliśmy .

Oczami Amy :

Obudziłam się w ramionach Liama i z bólem głowy . Jeszcze spał , więc nie chciałam go budzić . Przeciągnęłam się i wstałam z łóżka . Zeszłam na dół , do kuchni i otworzyłam lodówkę . Zaraz , zaraz .. CO TU KURWA ROBI MOJA KOMÓRKA ?! Wyciągnęłam ją i zobaczyłam 23 połączenia nieodebrane .. Yym . Zapomniałam ! Miałam przecież się spotkać z .. Mamą . Tą prawdziwą mamą . Oddzwoniłam do niej , przeprosiłam i powiedziałam żebyśmy się spotkały dzisiaj w tym samym miejscu co ustalałyśmy wcześniej . Ona dodała jeszcze , że chce poznać od razu mojego chłopaka . Wzięłam jeszcze tabletki . Była miła , uśmiechnęłam się do siebie i ruszyłam na górę . Otworzyłam drzwi do mojego pokoju i zaczęłam budzić Harrego .
- Ej kochanie , dziii .. – przerwałam zdziwiona . Kurwa co ja wyprawiam ?! Uciekłam do Liama , który już nie spał . Przecież nie powiem Isabel , że chłopak całował się z moją przyjaciółką no i tego .. Jedyne wyjście to ..
- Liam mam prośbę . – powiedziałam niepewnie .
- Jaką ? – uśmiechnął się ciepło .
- Pamiętasz jak miałam się spotkać z Isabel ? Ona chce żebym przyprowadziła chłopaka i ..
- Mam udawać ? Pewnie , dla ciebie wszystko mała . – przytulił mnie .
- Dzięki . – pocałowałam go w policzek – A tak właściwie .. Wczoraj coś konkretnego się działo ? Chyba się napiłam ..
- Yyy .. Nie pamiętam , też byłem pijany ..
- Aa , okej .. Dobra , idę się ogarnąć , zrób to samo , za kilka godzin musimy wyjść .
- Spokojnie , jeszcze jest dużo czasu . – odpowiedział . Ja jebłam go w ramię , wzięłam ubrania i pobiegłam do łazienki . Ogarnęłam się , wyszłam po godzinie . Później skierowałam się do pokoju , w którym siedzieli wszyscy i wyrywali sobie pilot z rąk . Tyle , że nie było Emmy ..
- Stop ! Oddajecie pilot dla .. Lou . – krzyknęłam zadowolona .
- Ha ! Widzicie ? Oddawać ! – powiedział dumny Louis po czym wyrwał pilot dla Horana . – Albo już nie chcę oglądać . Trzymaj – rzucił do Malika , a tamci znów zaczęli się zachowywać jak w zoo .
- Amy pogadamy ?
- No jasne . – uśmiechnęłam się szeroko i poszłam z Lou do kuchni .
- Jest sprawa .. Chciałem żebyśmy pojechali na biwak . Wszyscy się zgodzili .. Ale .. Musiałabyś mieć lepsze relacje z Emmą i Harrym .. Nie chcę tam żadnego napięcia . Chcę żebyśmy noc spędzili wszyscy , wesoło razem . Okej ? – spytał z poważną miną .
- Pewnie . – odpowiedziałam , a ten mnie przytulił . Poszliśmy do chłopców , porozmawialiśmy i w ogóle . W końcu wybiła 16:30 . Razem z Liamem wyszliśmy z domu . Strasznie się denerwowałam .
- Ej , spokojnie , będzie dobrze . – szepnął chłopak i objął mnie . Ja pokiwałam tylko głową . Doszliśmy pod dom Isabel . Liam zapukał . Otworzyła nam ładna , zgrabna kobieta . Była ubrana w rurki i luźną bluzkę . Brunetka o niebieskich oczach . Jak tak się na siebie patrzyłyśmy , serce zaczęło mi walić coraz mocniej .
- Wejdźcie . – powiedziała ciepłym głosem . Usiedliśmy na kanapie . – Chcecie coś do picia ?
- Nie , ja dziękuję . – odpowiedziałam .
- Ja też . – uśmiechnął się chłopak .
- Więc .. Cieszę się , że przyszłaś . Bardzo chciałam cię zobaczyć i przepraszam ..
- Wiem .. – uśmiechnęłam się delikatnie . Rozmawiałyśmy tak chyba pół godziny . Było świetnie . Żartowała z nami i w ogóle .
- To jak tam w związku ? – spytała kobieta . Z Liamem spojrzeliśmy się na siebie .
- Yy , dobrze , świetnie , prawda kochanie ? – pocałowałam go w policzek .. Tu miał siedzieć Hazza , być ze mną w tej sytuacji .. Obiecał .. No ale .. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi . Powiedziałam , że sprawdzę kto to . Otworzyłam . Moim oczom ukazał się Harry z dwoma bukietami kwiatów i nie mówiąc nic wszedł do środka .





Przepraszam was , że taki krótki , ale następny będzie dłuższy . Postaram się dodać jakoś za 2 , 3 dni . Rozdział trochę dupny , ale mi się moje nigdy nie podobają . XDDDDDDD Więc miłego czytania życzę i liczę na komentarze ; )

piątek, 24 lutego 2012

Rozdział 14


Ktoś zaczął się dobijać do drzwi . Był to Liam . Darł się na Harrego . Po chwili chłopak puścił mnie , a w oczach stanęły mu łzy .
- Przepraszam , nie wiem co we mnie wstąpiło .. Amy , ja cię kocham . – wyszeptał . Chwyciłam za walizkę , zabrałam klucz z ręki Harolda i otworzyłam drzwi . Razem z Liamem weszliśmy do jego pokoju , ja rzuciłam się na łóżko z płaczem .
- Ej , mała , będzie dobrze . – powiedział chłopak po czym przytulił mnie . – Musisz być silna .
- Spróbuję – uśmiechnęłam się blado . Poukładałam ciuchy i zbiegłam do salonu , w którym siedzieli Zayn , Niall i Lou . Emmy i Harrego nie było .. Nie ważne . Nie mam zamiaru już się nim przejmować . Zaraz doszedł Liam i wszyscy zasiedliśmy przed TV . Włączyliśmy jakiś horror . Przyznaję , bałam się . W pewnym momencie zakryłam oczy .
- Buu ! – krzyknął mi ktoś do ucha . Aż podskoczyłam .
- Kurwa Lou ! – wydarłam się , a ten zaczął się śmiać . Ta , mnie to nie rozbawiło . Podczas dalszego oglądania zaczęłam tulić się do Liama ze strachu . Nawet wygodnie było . Tak wygodnie , że nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam .

* Tydzień później *
             
Obudziłam się w łóżku , które teraz dzielił ze mną Liam . Na szafce obok leżał talerz z naleśnikami i mleko . Uśmiechnęłam się sama do siebie .
- Cześć . – szepnął chłopak , który siedział na fotelu i przyglądał mi się .
- Hej , to dla mnie ? – spojrzałam na niego ze zdziwieniem .
- Pewnie . Specjalnie wstałem wcześniej żeby zrobić .
- Jesteś kochany , dzięki . – puściłam mu oczko i zaczęłam jeść . Pasowały mi takie pobudki .. Choć brakowało mi budzenia Harrego , przytulania się z nim i całowania na powitanie .. Muszę zapomnieć .. Po skończonym posiłku wzięłam ciuchy i ruszyłam do łazienki . Ubrana i ogarnięta skierowałam się do chłopców . Niestety musiał tam też siedzieć Hazza , a w kącie Emma .. Unikałam ich wzroku . Poprosiłam Niallera o wyjście na dwór . Wiedział o co chodzi . Odeszliśmy kawałek od domu , a blondyn wyciągnął paczkę papierosów , poczęstował mnie jednym i wziął sobie .
- Jak tam z Harrym ? – spytał .
- Nie mam zamiaru na razie z nim rozmawiać . Chcę tego uniknąć bo całkowicie się rozkleję .
- Dobrze mieć taką przyjaciółkę jak ty . – uśmiechnął się . W końcu tylko ja wiem , że on jara , a tylko on , że ja . Znaczy Liam też , ale ‘ obiecałam ‘ że nie będę . Nikt z reszty nie wie i na razie nikt tego nie wyczaił . Zapaliliśmy z Horanem po jeszcze jednym i wróciliśmy do domu . Natknęłam się na Liama .
- Gdzie byłaś ? – spojrzał na mnie z uśmiechem .
- Przejść się .. – skłamałam nie patrząc mu w oczy .
- Aha .. – odpowiedział . Hazza podszedł do mnie .
- Porozmawiajmy , proszę .. – spojrzałam na niego kątem oka po czym wybiegłam z domu . Zachciało mi się ryczeć . Do uszu włożyłam słuchawki . Szłam natykając się na wielce zakochane pary . Patrzyłam jak się całowali , przytulali .. Brakowało mi Harrego . Kocham go , ale nie chcę żeby mnie okłamywał . Nagle ktoś złapał mnie za rękę . Odwróciłam się . Był to Harold . Wyjęłam słuchawki z uszu , a wzrok spuściłam na ziemię .
- Błagam .. – szepnął .
- O czym mamy rozmawiać ? – próbowałam być twarda , ale nie dałam rady . Rozkleiłam się i rozpłakałam .
- Proszę , nie płacz . Kochanie , nie płacz . – przytulił mnie do siebie . Uległam . To jedyne czego w tej chwili potrzebowałam . Nie wiedziałam czy mam go pocałować , powiedzieć , że go kocham czy może mu przypierdolić i wykrzyczeć to jak przez niego cierpię . – Przepraszam . Kocham cię , naprawdę , z całego serca .
- Gdybyś mnie kochał ..
- Nie mów tak . – przerwał mi . – Kocham cię nad życie , rozumiesz ? Popełniłem błąd , ale sam nie wiem nawet jak to się stało . Wiesz , że robiłem to pod wpływem alkoholu . Nie wytrzymuję bez ciebie .
- Dasz radę . Może ja nie , ale ty tak . Masz Emmę . – oderwałam się od niego . Nie wybaczę mu tego tak łatwo . Wiem , że sama to jeszcze bardziej komplikuję , ale nie dam rady powiedzieć ‘ okej , wszystko będzie dobrze ‘ . Biegłam w stronę domu . Gdy weszłam od razu poleciałam do lodówki . Wzięłam piwo . Potem jeszcze jedno . Następne i następne i następne . Nawet nie wiem ile tego wypiłam .

Oczami Liama :

Siedziała przy mnie , płakała , śmiała się , płakała , śmiała się , płakała i tak w kółko . Jednak nie rozumiem dziewczyn .
- Może położysz się już spać ? – spytałem – Będzie lepiej , wyśpisz się i w ogóle ..
- Nie chcę . Liam ..
- Tak ? – spojrzała mi w oczy , a ręce zawiesiła na mojej szyi .
- Liam .. Wiem , że ci nic nie mówiłam , ale .. Pociągasz mnie . – powiedziała i wpiła się w moje usta . To dziwne , ale nie opierałem się .. Była najebana , ale nie przeszkadzało mi to . – Mm . Świetnie całujesz . Czemu nie robiliśmy tego wcześniej ? – dodała . Przełknąłem ślinę .
- Jesteś śliczna .. – wyszeptałem . Nie powinienem .. Wiem , że Harry nie chciał i ją kocha .. Ale to jest silniejsze .. Te uczucie .. Ponownie zaczęła mnie namiętnie całować . Te usta .. Po chwili zdjęła mi koszulkę . Chciałem tego , ale w drzwiach stanął Styles . Zupełnie nie wiedziałem co mam robić . 






No i jest następny . Przepraszam , ale nie będę dodawała codziennie , gdyż ponieważ nawet nie mogę . Po prostu nie mam czasu . Wiecie , szkoła i w ogóle . Jeśli chcecie być powiadamiani to piszcie . Dajcie albo swoje nicki z tt lub po prostu gg . Liczę na komentarze . xx

poniedziałek, 20 lutego 2012

Rozdział 13


Weszłam do pokoju , w którym aktualnie znajdowała się połowa zaproszonych ludzi . Zayn był tak najebany , że skakał po całym domu krzycząc ‘ rozpierducha będzie będzie będzie ‘ w kółko . Louis natomiast rzucał we wszystkich jajkami . Momentalnie zobaczyłam Niallera , siedzącego na kanapie z twarzą ujętą w dłoniach . Przecisnęłam się przez towarzystwo i usiadłam obok niego .
- Co się stało ? – spytałam . Miałam ochotę zacząć płakać razem z nim .
- Emma .. Całowała się z kimś .. Widziałem .. – mówił blondyn , a ja znów się rozbeczałam .
- Dziwne .. – szepnęłam ocierając łzy . Złapałam Horana za rękę i wyszliśmy przed dom . Liam wydzierał się na Harrego , a ten nic sobie z tego nie robił . Jeszcze raz mu przyjebał , a schlany Hazza przewalił się na ziemię . Gdy spojrzałam na niego od razu ponownie zaczęłam ryczeć . Zauważyłam dziewczynę , która opierała się o ławkę , aby nie upaść . Widać było , że też nieźle się napiła . Podeszłam bliżej by zobaczyć kto to . Nie mogłam uwierzyć .. To była .. Emma . Moja przyjaciółka .. Łzy spływały po moich policzkach . Dopiero po chwili zorientowałam się , że nie ma już przy mnie Nialla . Poszłam do domu poszukać go . Z rozmazanym tuszem , czerwonymi od łez oczami , drżącymi dłońmi wbiegłam do jego pokoju . Leżał tam , a w dłoni trzymał tabletki , na które ciągle się patrzył .. Kurwa .
- Niall odłóż to . – powiedziałam . On spojrzał w moją stronę . Do jego oczu napłynęły łzy . Położyłam się do niego i przytuliłam .
- Gdyby nie ta impreza ..  – szepnął i przytulił mnie jeszcze mocniej . Zasnęłam .

Obudziłam się wtulona w mojego chłopaka . Przeciągnęłam się , pocałowałam go w policzek .
- Ale miałam koszmaaaar . – skrzywiłam się i otworzyłam oczy . Przy mnie nie leżał Harry , tylko blondyn . Znów zachciało mi się płakać . Jednak to się działo naprawdę . Straciłam chłopaka , przyjaciółkę . Horan jeszcze słodko spał , więc ja zeszłam na dół . Nie zdziwiłam się po tym jak zobaczyłam ten ogromny rozpierdol . Dotarłam do kuchni i otworzyłam lodówkę . Ktoś przytulił mnie od tyłu .
- Hej kochanie . Jak się bawiłaś wczoraj ? Kompletnie nic nie pamiętam , jeszcze tak to chyba się nigdy nie napiłem . – usłyszałam za sobą głos Harrego .. Od razu wyrwałam się .
- Chuj ci w dupę . – powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia . Postanowiłam , że trochę ogarnę ten bałagan .
- O co ci chodzi ? – podszedł do mnie .
- Przypomnij sobie . Nienawidzę cię kurwa ! Nienawidzę , rozumiesz ?! – krzyczałam . On patrzył na mnie ze zdziwieniem . Schyliłam się i zaczęłam zbierać śmieci z podłogi .
- Ale za co ? Skarbie , naprawdę nic nie pamiętam ! Powiedz mi co się stało .
- Ta kurwa . Weź wyjdź .
- Ale ..
- Wyjdź powiedziałam  ! – rozkazałam ponownie . Zrobił to . Poszedł na górę . Dalej sprzątałam . Tyle tego było , że aż poprosiłam Niallera o pomoc , bo właśnie zszedł .

Oczami Liama :

Leżałem na łóżku rozmyślając o tym co się wczoraj wydarzyło . Z jednej strony to dobrze .. Co ?! No przecież .. Od dłuższego czasu czułem coś do niej .. Ale z drugiej nie mogę patrzeć na to jak ona cierpi . Zdziwiło mnie , że była to Emma ! Niall też jest załamany . Rozmyślałem tak jeszcze chwilę , aż drzwi do pokoju uchyliły się i wszedł Harry .
- Stary , co się wczoraj stało ? Amy nie chce na mnie patrzeć . – usiadł na łóżku .
- Całowałeś się wczoraj przed domem z laską , zacząłeś jej zdejmować  bluzkę , aż wybiegłem i ci przyjebałem . – powiedziałem w nerwach .
- Co ?! Jaką ?! – aż podskoczył .
- … Emmę … - szepnąłem .
- Że co ?!
- Emmę ! – krzyknąłem .
- Nie wierzę . Jaki ja jestem pojebany . Co ja narobiłem . – zaczął się użalać . Nawet nie chciało mi się go słuchać . Wyszedłem z pomieszczenia , a on nawet tego nie zauważył , dalej coś pierdolił . Skierowałem się przed dom , chciałem usiąść na ławce , odetchnąć . Ujrzałem tam Amy .. Ona .. Paliła ? Kurwa , ona jarała . Kiedyś też to robiła , ale przestała , powiedziała , że więcej nie będzie .
- Zostaw to – powiedziałem po czym usiadłem przy niej . – Pamiętasz co obiecałaś ?
- Nie mogę , przerosło mnie to . – szepnęła i wtuliła się we mnie . Pocałowałem ją w czoło i wyrzuciłem szluga na ziemię .
- Nic nie pamięta . – mruknąłem patrząc w nieco zachmurzone niebo .
- Ta .. Nie ważne . Nie wybaczę mu tego . Gdybyś nie wybiegł oni by się tam całą noc jebali . – poczułem jak moja koszulka robi się mokra od jej łez . Ale od czego są męskie bluzki ?
- Może i tak .. Wiem , że go kochasz , ale spróbuj zapomnieć o sprawie .
- Łatwo ci mówić . – nagle dosiadł się do nas Horan , który także się we mnie wtulił . Lubiłem jak się przytulał .
- Nie pamiętam , nie zrobiłam celowo , to nie tak , nie chciałam , byłam schlana , to nie to co myślisz , nic do niego nie czuję , kocham tylko ciebie – wymieniał . Jak się domyśliłem powtarzał słowa Emmy . Przytuliłem ich mocno .
- Będzie dobrze , wszystko się ułoży . – powiedziałem . Od obojgu dostałem po buziaku w policzek . Haha . I oboje wysilili się na lekki uśmiech .
- Dzięki , że jesteś Liam . – szepnęła dziewczyna , zaraz po niej to samo powtórzył Nialler .
- Oj tam . – uśmiechnąłem się .
- Właśnie .. Nie mam zbytnio gdzie spać .. – powiedziała Amy .
- Ja też .. – dodał blondyn .
- Możecie spać ze mną . – zaśmiałem się promiennie .
- Ale Liam , ja mówię na poważnie .. Mogłabym się przenieść na parę dni do twojego pokoju ? Zniósłbyś moje towarzystwo ? – spojrzała na mnie .
- No pewnie . – wyszczerzyłem się . – A jak z tobą Niall ?
- Wpieprzę się do Zayna . – powiedział , po czym weszliśmy do domu .

Oczami Amy :

Poszłam do sypialni , z którą wcześniej dzielił ze mną Hazza . Chciałam przenieść rzeczy do pokoju Liama . Cieszę się , że mi pozwolił . Wrzucałam do walizki ubrania , nagle ktoś trzasnął drzwiami i zakluczył je .
- Amy posłuchaj mnie .. – szepnął niepewnie Harry .
- Nie mam czego słuchać , zostaw mnie w spokoju . – powiedziałam nawet na niego nie patrząc .
- Nigdzie stąd nie wychodzisz ! To jest nasza sypialnia ! – krzyknął .
- Teraz już tylko twoja . – uśmiechnęłam się sztucznie .
- Nie . Ciągle jest nasza . Nie pozwolę ci iść do chuj wie kogo . Jesteś ze mną , kocham cię , przepraszam za tamto , byłem pijany , nawet tego nie pamiętam !
- Tłumaczą się tylko winni . – rzekłam .
- Bo jestem winny . Kochanie , co mam zrobić żebyś mi wybaczyła ?
- Wypierdalaj z mojego życia , skarbie . – szepnęłam jak na razie spokojnie i ruszyłam z walizką w stronę drzwi . Spróbowałam otworzyć , ale były zakluczone . – Daj mi ten klucz . – rozkazałam .
- Nie . Nigdzie nie idziesz !
- Właśnie , że idę ! Daj mi to ! – krzyknęłam wkurwiona .
- Nie ! – wydarł się i rzucił wazonem o ścianę po czym złapał mnie za nadgarstek i mocno ścisnął .
- Puść . – syknęłam .
- Nie ! Nigdzie stąd nie pójdziesz , rozumiesz ?! Kocham cię , zrozum to !
- Liaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam ! – zaczęłam krzyczeć na cały dom . Bolało mnie to , a on nie chciał puścił .. Do oczu ponownie napłynęły mi łzy . Co w niego wstąpiło ? Zamiast porozmawiać normalnie sam pogarsza sytuację . – Puść mnie , proszę , Harry . – mówiłam przez łzy . On chwycił za rękę szklankę i jebną o ścianę . Wystraszyłam się . 



czeeść . dodałam dziś nowy rozdział gdyż prosili mnie , haha . ale jakoś mi się nie podoba . liczę na komentarze . xx

niedziela, 19 lutego 2012

Rozdział 12



Oczami Harrego

Biegliśmy z Horanem po parku szukając dziewczyn . Tak bardzo baliśmy się , że coś im się stanie . Usłyszeliśmy coś . Ruszyliśmy więc w stronę hałasu . Zobaczyliśmy jak oni je .. Dusili . Po prostu . Myślałem , że ich rozpierdolę . Szybko przybiegliśmy i daliśmy paręnaście ciosów tym idiotom , którzy wyrwali się , powiedzieli coś w stylu ‘ to jeszcze nie koniec ‘ i uciekli .
- Nic wam nie jest ? – przytuliłem mocno Amy .
- Przepraszam . – wyszeptała i wtuliła się we mnie .
- Już jest okej . Kocham cię , nie wybaczyłbym sobie gdyby ci się coś stało . – mówiłem . Niall chyba gadał coś podobnego dla Emmy , bo nie chciał jej wypuścić z objęć . Zabraliśmy je do domu . Dobijały mnie słowa ‘ to jeszcze nie koniec ‘ i w ogóle .. Nie odejdę od mojej dziewczyny na krok . Położyliśmy się do łóżka i zasnąłem mocno ją przytulając .

Oczami Amy

Obudziłam się w ramionach Harrego , który mocno mnie trzymał . Nie mogłam nawet nic zrobić żeby go nie zbudzić , nie dałam rady się wyślizgnąć .
- Harry , weź mnie puść .
- Nieeeeeeeeee . – przeciągnął zaspany chłopak .
- No weź .
- No nie .
- To nie śmieszne , puść mnie .
- Coś za coś . – dobra , pocałowałam go w usta i szybko wyszłam z łóżka . Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki się ogarnąć . Po czynności udałam się do chłopców , którzy grali w coś .
- Co robicie ? – uśmiechnęłam się .
- Gramy w grę . – zaśmiał się Niall .
- Jaką ?
- TOMB RAIDER KURWA – krzyknął Malik .
- Zayn , ty śpisz ?
- No chyba ty .
- Ale grypsy masz kochanie .
- Ty też skarbie .
- Dość tych czułości .. Przegrałeś ! – krzyczał zadowolony Liam .
- Przez ciebie Amy ! Rozpraszasz mnie ! – warknął rozbawiony mulat .
- Oj przepraszam . Wybacz książę . Graj sobie w tą grę . – wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
- Macie pojęcie , że dziś robimy bibę ? Już wszystkich zaprosiłem . – uśmiechnął się Lou .
- Co ?! – wszyscy krzyknęli jednocześnie .
- No . Więc lepiej się przygotujcie . Będą o 19 . – po jego słowach ja wraz z Emmą pobiegłyśmy wybrać ubrania , a chłopcy .. Dalej w coś grali . Po wywaleniu wszystkiego z szafy znalazłam coś dla siebie . Czarne leginsy i fioletowy top . Nie chciałam za bardzo się stroić . Następnie pojechałyśmy do sklepów z chłopakami po jedzenie . Godziny mijały szybko . Ledwo co wnieśliśmy torby do samochodu . Tyle tego było . Postanowiłam , że nie będę dużo pić . Liam stwierdził , że też nie będzie , żeby się wszystkimi zająć . Dojechaliśmy z zakupami do domu . Po wejściu wszyscy zaczęliśmy wszystko przygotowywać . Była już 18:30 poszłam się ubrać , bo goście powoli się schodzili . Harry już chwycił za kieliszek .
- Nie pij za dużo kochanie . – powiedziałam po czym delikatnie musnęłam jego usta .
- Spokojnie . – zaśmiał się i mnie przytulił . Wybiła 19 . Już chyba wszyscy byli . Poszliśmy przed dom , a ludzie zaczęli wskakiwać do basenu , chyba naprawdę fajnie się bawili . Wypiłam drinka i jak na razie mi wystarczyło .
- Czemu się nie bawisz ? – podeszłam do Liama , którego zbytnio nie kręciła ta impreza . Przecież nie był już z Danielle , mógł wyrwać jakąś dziewczynę czy coś .
 - Nie mam humoru i ochoty . – posłał mi lekki uśmiech .
- Oj no weź . – zaśmiałam się . – Chodź , zatańczymy . – zaproponowałam . Zmieszany chłopak przytaknął i ruszyliśmy . Leciała akurat wolna piosenka , więc przytuliłam się do chłopaka i bujaliśmy się w rytm muzyki . Podobało mi się to . Czułam się .. Bezpiecznie ? Amy , co ty gadasz . Podeszłam do okna z kieliszkiem . Tak , postanowiłam , że jeszcze coś wypiję . Ale po tym co zobaczyłam , kieliszek mi wypadł z rąk . Ujrzałam Harrego całującego się z jakąś lafiryndą . Łzy mi napłynęły do oczu . Za mną staną Liam .
- Co on wyprawia ?! – spojrzał w stronę Loczka , który właśnie zdejmował bluzkę dla tej dziewczyny . Zaczęłam ryczeć i wtuliłam się w chłopaka . – Słuchaj Amy , on cię kocha , napił się , na pewno nie robi tego celowo . – mówił , a ja za każdym jego słowem płakałam jeszcze bardziej . – Nie płacz , proszę .
- Jakby mnie kochał , nie robiłby teraz czegoś takiego , nawet po pijaku ! – mówiłam przez łzy .
- Poczekaj chwilę . – powiedział i pocałował mnie w policzek . – Będzie dobrze . – dodał i wybiegł .
- Nic nie będzie dobrze . Nic kurwa . – mówiłam sama do siebie i płakałam . Spojrzałam jeszcze raz przez okno . Zobaczyłam jak Liam biegnie do nich , zaciska pięści i daje w twarz dla Harrego . Miałam ochotę się zabić . 





PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAM , ALE WIECIE SZKOŁA .. ZNACZY I TAK MAM W DUPIE TĄ NAUKĘ , ALE NIE MIAŁAM CZASU ZBYTNIO I WENY TEŻ BRAKOWAŁO . WCZORAJ MIAŁAM JAKĄŚ FAZĘ I NAWET NIC NIE PAMIĘTAM , DOPIERO DZISIAJ PRZECZYTAŁAM TWEETY , CO JA TAM PISAŁAM , HAHA . XDDDD ALE DZISIAJ DOKOŃCZYŁAM TEN ROZDZIAŁ , MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ SPODOBA I ŻE ZOSTAWICIE JAKIŚ KOMENTARZ PO SOBIE . DZIĘKI . < 3 : D

sobota, 11 lutego 2012

Rozdział 11



Obudziłam się w objęciach bruneta , który jeszcze smacznie spał . Wstałam po czym udałam się do pokoju Lou , który tak samo kimał . Otworzyłam drzwi i weszłam . Postanowiłam , że go obudzę , bo nie chciało mi się czekać .
- Louis . – powiedziałam potrząsając nim i nic . – Lou . Louis powiedz mi o co chodziło z Liamem .
- Mamo , nie nie , nie nałożę skarpet ! – krzyczał przez sen . Spojrzałam na niego z miną typu ‘ wtf ‘ i wyszłam . Udałam się do pokoju Liama . Chłopak leżał i gapił się w sufit .
- Heej .. – szepnęłam . Spojrzał w moją stronę i lekko się uśmiechnął .
- Hej . – odpowiedział .
- Możesz mi powie
- Zerwała .. – przerwał mi .
- Przykro mi . – przytuliłam go . – Czemu wcześniej nie powiedziałeś ?
- Nie wiem .. Nie chciałem żebyście wiedzieli .. – powiedział . Wyglądał jakby miał zaraz się rozryczeć . Ale chyba powstrzymywał się .
- Będzie dobrze . – uśmiechnęłam się . – Chodź , zrobimy jakieś śniadanie , okej ? – wstał i bez słowa poszliśmy do kuchni gdzie zastaliśmy siedzącego na krześle przymulonego Zayna .
- Czekałem na was . – powiedział .
- Bo ? – spytałam .
- Śniadanie . Dobra , idę coś oglądać , zawołajcie mnie , ale sprężcie swe zacne dupy , jestem głodny . – zaśmiał się i wyszedł .
- To co zrobimy ?
- Naleśniki ! – krzyknął i wzięliśmy się do roboty . Zrobiliśmy ich trochę .. Trochę dużo więcej no bo Niall pewnie jest głodny . No w końcu parę godzin nic nie jadł .. Chociaż on to i nocą buszuje w lodówce . Przygotowaliśmy talerze , szklanki i zawołaliśmy resztę . Zbiegli i zaczęliśmy jeść . Nic nie zostało , bo masę tego żarcia wpieprzył nasz kochany blondynek . Po śniadaniu wszyscy oprócz Zayna i Niallera wyszli . No i mnie . Oni zaczęli się tak na mnie dziwnie patrzeć .
- Co się tak gapicie ? – spytałam .
- Idziemy na miasto , idziesz ?
- We trójkę ?
- Noo .
- Dobra , to idę się ubierać . – powiedziałam i pobiegłam po torbę . Wrzuciłam do niej co potrzebne , założyłam buty . Po chwili zapomniałam , że się nie ubrałam , a chłopcy zaczęli się tarzać po podłodze ze śmiechu . W sumie , piżamę miałam fajną , mogłam w niej iść , haha . No , ale pobiegłam do mojej sypialni i wzięłam z szafy jakieś ciuchy  . Nagle ktoś przytulił mnie od tyłu .
- Gdzie ma księżniczka się wybiera ? – spytał Hazza .
- Do zamku grać w grę .
- Tu jest twój zamek skarbie .
- Cieszę się . – zaśmiałam się i wyszłam z pokoju .
- Panno Styles ! – krzyknął mój chłopak . Tym razem domyśliłam się , że to o mnie chodzi , więc wróciłam się .
- Jeszcze nie mamy ślubu . – powiedziałam .
- Ale będziemy mieć . – uśmiechnął się Harry .
- No , weźmiemy ślub w metinie , a dzieci zrobimy w simsach . Co chciałeś ?
- Gdzie idziesz i dlaczego beze mnie ?
- Nie mam prawa ?
- Masz . Dobra , ale wróć przed 19 .. – powiedział trochę zaniepokojony i pocałował mnie w kącik ust .
- Okeej .. – wyszłam z pokoju kierując się do łazienki . Ubrałam się i pobiegłam do chłopaków , nałożyłam buty i wyszliśmy . Szliśmy przez Londyn z wielkimi torbami , bo oni chcieli sobie ‘ parę ‘ rzeczy kupić . No dobra , okej , ale nie musieli dla mnie jakiś sukienek , bluzek , spodni wybierać . Gadałam , że nie chcę , no ale nie , oczywiście się nie słuchali . Nawet nie wiadomo czy te ubrania są na mnie dobre . No i mam mnóstwo bejsbolówek , które wrzucał po kolei Malik . Powiedział , że to prezent . I tak mi je zabierze . Weszliśmy do jakiegoś dużego sklepu .
- Patrz jaki kapelusik ! – krzyknął blondyn i założył mi jakiś ogromny kapelusz na głowę .
- I jakie seksiaste okularki ! – dodał mulat i tak samo jak tamten przygłup , założył mi okulary .
- Patrzcie ! Cioty jesteście ! – wybuchłam śmiechem i zdjęłam rzeczy . – Chodźcie i tak już tego w chuj mamy . – powiedziałam i zabrałam ich ze sklepu . Podążaliśmy w stronę sklepu spożywczego , a w naszą stronę zaczął iść jakiś chłopak . Nialler przyśpieszył i kazał nam szybciej iść , powiedział , że umówił się z Lou na coś tam . Zauważyłam , że ten nieznajomy to mój były . Podszedł do nas i przywitał się .
- Oo , hej Amy . – uśmiechnął się przyjaźnie i posłał jakieś dziwne spojrzenie dla blondyna , a tamten szepnął coś dla Zayna .
- Hej . – odpowiedziałam .
- Masz może dzisiaj czas się spotkać ? Ty i Emma . Dawno nigdzie razem nie byliśmy . Chcielibyśmy z Mattem odnowić kontakty .
- Pewnie .
- Okej , to o 19 w parku . – pomachał i odszedł .
- Nie możesz z nimi iść . – powiedział wkurzony Niall .
- Dlaczego ?
- Harry się wkurzy .. I w ogóle ..
- Za co ?
- Amy , nie idźcie , proszę .
- Nie idź . – stanął po jego stronie Zayn .
- Nie wasza sprawa gdzie chodzę i z kim idę . – powiedziałam stanowczo . Nie zachodziliśmy już do żadnych sklepów , tylko poszliśmy prosto do domu . Gdy weszliśmy powiedziałam wszystko przyjaciółce . Spędziłyśmy czas na oglądaniu bezsensownych rzeczy zakupionych przez chłopaków , a potem obejrzałyśmy film . Nastała 18:30 więc ubrałyśmy się i wyszłyśmy z domu . Tamci chcieli nas jeszcze jakoś zatrzymać , nie wiem dlaczego i po co . Doszłyśmy do parku , w  którym czekali na nas Matt i Tom .
- Cześć dziewczyny .. – powiedział z uśmieszkiem Tom . Podeszłyśmy do nich bliżej .
- Gdzie idziemy ? – spytałam . Nagle jeden z chłopaków złapał mnie za szyję ..








Przepraszam was , że tak długo nie dodawałam i że taki dupny rozdział , ale nie mogłam szybciej , nie miałam czasu napisać . www.youtube.com/watch?v=Rz-82QU5hb4&feature=youtu.be&a , www.twitlonger.com/show/frdea4 dzisiaj tak przy tym ryczałam .. I pisałam na twitterze co myślę o tym hejtowaniu . Niech ludzie myślą co mówią , piszą bo nawet nie wiedzą jak mogą urazić tym drugiego człowieka . Znaczy nie tylko jednego człowieka , bo także nas . Po za tym wiem jak trudno rzucić palenie , a Zayn chce to zrobić i to nie dla siebie , dla nas , dla wszystkich Directioners . Jest naprawdę wspaniały tak jak i całe 1D . Kocham ich i nie życzę sobie żeby ktoś ich oczerniał , bo to mnie kurwa boli . Oni po prostu spełniają marzenia , a ludzie , którzy nawet ich nie znają obrażają ich , za nic . Liczę na komentarze . ; )

sobota, 4 lutego 2012

Rozdział 10



- Yyy , Liam .. – powiedziałam zmieszana . Z jednej strony to chciałam mu przypierdolić , no ale był to jednak mój przyjaciel .
- Ee przepraszam , ja .. No zapomnijmy o tym . – uśmiechnął się lekko . – Chodźmy do reszty . – zrobiliśmy tak jak mówił . Gdy weszliśmy do pokoju Zayn od razu posłał nam spojrzenie typu ‘ zaraz wam zajebię ‘ . To było dziwne bo jakoś nigdy tak się nie zachowywał .
- Co jest ? – spojrzałam na mulata , który patrzył na mnie tak , jakbym mu matkę zabiła .
- Widziałem .. – najpierw szepnął spokojnie , a później jakiejś kurwicy dostał i zaczął wydzierać się na cały dom . – Widziałem was ! Zdradzasz Harrego , a Liam Danielle ! Jak możecie ?! Widziałem jak się całujecie ! Myśleliście , że nikt się nie dowie ?! – wrzeszczał jak opętany . Wszyscy patrzyli raz na niego raz na nas .
- Zayn .. – powiedziałam lekko zdenerwowana .
- Nie mów tak do mnie !
- Dobra , słuchaj mnie królewno . To nawet nie tak jak mówisz .. Krzyczysz .. Wydzierasz się tak , że słychać cię pewnie trzy ulice dalej . Liam kupił mi żel pod prysznic , tak jak i dla Emmy , prawda ? Dał mi go , a ja miałam zamiar pocałować go w policzek . Nie ogarnął sytuacji i odwrócił głowę . – powiedziałam nieco bardziej wkurzona .
- To nic nie znaczyło . Po za tym jesteśmy przyjaciółmi . Nie zrobiłbym takiego czegoś . Wiem jak to może zaboleć i przepraszam cię Hazza , ale naprawdę nie miałem pojęcia , nie zorientowałem się . – dodał Liam .
- Oj Zayn , robisz z igły widły . – wtrącił się blondyn .
- No tak .. Przecież Liam za bardzo kocha Danielle , nigdy by jej nie zdradził . Tak samo Amy z Harrym . Sorry , serio , mój błąd , zdenerwowałem się . – przeprosił zmieszany mulat .
- Ja bym jej nigdy nie zdradził .. Nigdy . – powiedział Liam po czym na jego twarzy zagościł mega sztuczny uśmiech . Zdaje mi się , że wszyscy wyczuli , że coś jest nie tak .
- Już miałem ryczeć . – uśmiechnął się do mnie loczek po czym objął mnie w pasie i musnął moje usta .
- Wiesz , że nie miałam i nigdy nie będę miała zamiaru zrobić ci takiego świństwa .
- Wiem . – przytulił mnie .  – Mam pomysł . Znaczy to już było wcześniej zaplanowane , tyle że nie wiemy czy się zgodzisz .
- Hmm . Mów . – po moich słowach wzrok Harolda powędrował w stronę Niallera i Emmy .
- Chcieliśmy iść na taką podwójną randkę . – puścił mi oczko .
- Randkę powiadasz ? Mm . To może być ciekawe . – zaśmiałam się i pocałowałam chłopaka kącik ust .
- Czyli zgadzasz się ?
- Pewnie . – gadka szmatka i zaczęliśmy się wymieniać śliną . Później Harry chwycił mnie za rękę i wyszliśmy z domu . W czwórkę było zabawnie . Niall ciągle coś rymował i w ogóle jakieś dzikie teksty z moim chłopakiem wymyślali . Haha . Gdy doszliśmy na plażę rozłożyliśmy koce .. Koce ? No tak , koce . Takie dwa śmieszne , kujące mnie w dupę koce . Jak już tak siedzieliśmy i dalej się naśmiewaliśmy z jakiś głupot Niall i moja przyjaciółka postanowili się trochę oddalić .. No tak , rozumiem , haha .
- Ładna woda , nie ? – zaśmiał się Harry .
-  A ty co ? Słów ci zabrakło skarbie ?
- Nie . Mam po prostu zamiar zrzucić z tamtego zacnego pomostu piękną panią Styles .
- Aha .. Twoja siostra tu jest ? – zaczęłam się rozglądać . On wziął mnie na ręce i zaczął gdzieś prowadzić .
- Zamknij oczy . – szepnął .
- Otwórz buzię .
- Amy .
- Haroldzie .
- Uważaj ! – krzyknął , a ja jebłam w lodowatą wodę .
- Ahoj piracie z dwoma oczami ! – wrzasnęłam do chłopaka po wynurzeniu się . – Wskakuj do mnie bo inaczej twe życie będzie marne . – wybuchłam szatańskim śmiechem . Po chwili Harry wskoczył do wody . – Ej , loczek , nie widzę cię . – powiedziałam . Nagle ktoś mnie złapał za nogę i wciągnął pod wodę . Najpierw myślałam że to jakiś wieloryb ma złe plany wobec mnie i chce mnie usmażyć w swym podwodnym kurestwie , albo po prostu Neptun z widłami mnie odwiedza . Fajnie by było . Bym się zaprzyjaźniła z jego rudawą córą i jej plastikowym mężulkiem . Zostałabym ciotką ich córki , która tak bardzo chciała zostać rybą , że aż jej się później odechciało . No ale jednak to był Harry . Popsuł mi moje wspaniałe plany . Mieszkałabym w muszli .. A dobra , może wrócę do rzeczywistości . Złapał mnie za rękę i zaczął całować . Czułam się jak .. Jak .. Jak syrena . Zajebista syrenka .. Mała syrenka . Szkoda , że nie mam czerwonych włosów . Odpierdolę se takie i będę to się jarać że mam na imię Ariel , chociaż chyba nie mam . Ale tak tego no to co zrobił to było .. Romantyczne ? Haha . Tak . W końcu wydostaliśmy się na powierzchnie . Wędrowaliśmy po piasku .
- Zimno mi . – chciałam żeby mnie przytulił , a ten dał mi swoją bluzę .. Mokrą . – Ale i śmieszne . – dodałam .
- Wjebiemy się pod koc i będzie nam cieplej , hmm ? – uśmiechnął się i mnie mocno przytulił . Usłyszeliśmy śmiechy więc udaliśmy się w tę stronę . Zauważyliśmy naszą świetną , leżącą na piasku parę , która wgapiała się w gwiazdy .
- Jesteście mokrzy .. – powiedział Nialler .
- Nie gadaj ! Gdzie ?! – krzyknęłam , a wszyscy zaczęli się śmiać . – Harry , mówiłeś mi że twoja siostra tu jest . A jej kurwa nie ma . To gdzie ona się kryje ? Bawimy się w chowanego ? Czemu nikt mi nie powiedział ? No wiecie co ? – gadałam jak najęta , aż Harry złączył nasze usta pocałunkiem .. Chyba naprawdę miał dość mojej gadki .
- Nie ma tu mojej siostry . – uśmiechnął się .
- A oglądałeś taki film .. Ten no .. Kłamca kłamca ?
- Tak . I ?
- Kłamca kłamca ! – gadałam ze śmiechem .
- Naprawdę jej tu nie ma . – objął mnie i przyciągnął do siebie .
- Nie rozumiem .
- Amy .. Ty jesteś moją przyszłą panią Styles . – zaczęliśmy się namiętnie całować . Słyszałam jak nakurwiali nam zdjęcia , ale olałam to i zajęłam się moim słodkim , świetnym mężczyzną .
- Ale ja jestem głupia .. Pomyślałeś o mnie pewnie jak o jakiejś idiotce . – powiedziałam , a na mojej twarzy pojawił się grymas .
- Nie , no co ty . Kocham cię . – przytulił mnie .
- Też cię kocham , ale wracajmy już . Zimno mi . – uśmiechnęłam się delikatnie . Zaczęliśmy się zbierać i zadzwoniliśmy po taxi . Jazda szybko zleciała , całą drogę wtulałam się w Harrego , a Emma w Horana . Jak dojechaliśmy chłopcy jeszcze gdzieś wyszli . Ja zmieniłam ubrania , a później razem z przyjaciółką udałyśmy się do kuchni gdzie zastałyśmy Lou i Liama . Nie było tak późno , ale Zayn prawdopodobnie położył się dzisiaj wcześniej . Nigdzie go widać nie było czyli na pewno kimał .
- Hej chłopcy . – powiedziałyśmy zadowolone .
- Czeeeść ! Jak tam randka ? – zaśmiali się .
- Supeeer . A co u was ?
- Dobrze , zastanawialiśmy się co zrobić wam na kolację , chcieliśmy was zaskoczyć , ale przyszłyście . A gdzie poszli wasi mężczyźni ? – zabawnie poruszył brwiami Louis .
- Nie mam pojęcia . Ale ufamy im .
- Liam , o tej porze zazwyczaj dzwonisz lub piszesz słodkie sms’y do Danielle . Coś się stało ?
- Yy , nie nic , rozła .. Rozładowała mi się komórka i te .. Ten .. – jąkał się chłopak .
- Zadzwoń z mojej . – zaproponowała Emma .
- Nie dzięki .. Ona pewnie już śpi ..
- Na pewno nie . – odpowiedział  Lou . – Liam , co się dzieje ? Powiedz nam . – chłopak spojrzał na nas .
- Dajcie mi spokój . – powiedział i wybiegł . Louis pobiegł za nim . Miałyśmy zrobić tak samo , ale do domu wrócili Harry i Nialler . Pobici , zakrwawieni . Przyjaciółka rozryczała się dopytując co się stało . Też próbowałam czegoś się dowiedzieć , ale nie chcieli mówić . Pobawiłyśmy się trochę w pielęgniarki . Strasznie się wystraszyłyśmy . Gdy poszli do innego pomieszczenia , postanowiłam ich podsłuchać . Kucnęłam przy lekko otworzonych drzwiach .
- Musimy im powiedzieć o co chodzi . – szepnął Niall .
- Żeby jeszcze bardziej się przestraszyły ? Nie będziemy ich martwić . – odpowiedział Hazza .
- I tak to się wyda . Może będą wiedziały co robić .
- Co zrobią ?! Niall pomyśl ! To o nie chodzi ! Co one mogą zrobić ?! Nie dam ich skrzywdzić , nigdy .
- Ja też nie .
- Więc gęba na kłódkę , okej ? Też będę siedział cicho .
- Dobra . Później coś wymyślimy , chodźmy uspokoić dziewczyny . – po tej rozmowie pobiegłam do pokoju , w którym leżała Emma i zaczęłam jej opowiadać co gadali . Siedziałyśmy zaryczane . Gdy chłopacy weszli my szybko wybiegłyśmy i zakluczyłyśmy się w łazience . Gdy skończyłam mówić o tym co słyszałam , wyszłyśmy i udałyśmy się zapłakane do łóżek ..





Hello ! Hahaha . No to dzisiaj była kłótnia na twitterze . Ale na szczęście już jest wszystko okej i się dogadujemy i się kochamy no i tego no < 3 . Ten rozdział mi się jakoś nie podoba , ale nie wnikajcie . Życzę wam miłego czytania i nie obrażę się za jakieś skromne , szczere komentarze , haha . Dziękuję . ;)

środa, 1 lutego 2012

Rozdział 9



- No bo .. Wiem , że było nam tak dobrze .. Ale ..
- Co ? – byłam nieco zmieszana .
- No bo .. – spojrzał mi w oczy przepraszającym wzrokiem . – Kupujemy jutro nowe łóżko wodne ! – dokończył i wybuchł śmiechem . Patrzyłam na niego jak na jakiegoś idiotę .
- Wiesz , że mnie wystraszyłeś ? Myślałam , że mnie zdradziłeś , albo masz inną ..
- Nigdy ! – krzyknął i pocałował mnie w kącik ust .
- Żałuj , że nie widziałaś swojej miny ! Haha . – powiedział , a ja sama z siebie zaczęłam się śmiać . Nie mam pojęcia dlaczego . Nagle do pomieszczenia wszedł zaryczany Niall . Wystraszyłam się .
- Niall ! Co się stało ?! – krzyknęłam przytulając go .
- Nie wierzy mi .. – gadał zapłakany . Jak tak na niego patrzyłam chciało mi się płakać razem z nim . Nie zostawię tak tego . Porozmawiam z Emmą . Pocałowałam blondyna w policzek i zostawiłam go z Harrym . Wbiegłam do pokoju . Moja przyjaciółka leżała i ryczała . Położyłam się przy niej i ją przytuliłam .
- Zdradził mnie .. – powiedziała przez łzy .
- Nialler ?! No chyba żartujesz ! On siedzi i ryczy w kuchni przez to , że mu nie wierzysz .
- A jak ja mam mu wierzyć ?..
- On nie jest taki . Emma , przecież go znasz . Chłopak się załamał . Widać , że nie może bez ciebie żyć dziewczyno . Uwierz mi .
- Serio ?
- Tak . – dziewczyna wtuliła się we mnie . Po chwili wstała i wyszła . Poszłam za nią . Gdy zobaczyła odwróconego tyłem , zapłakanego blondyna zatrzymała się , a łzy znów pociekły jej po twarzy . Podbiegła do niego i przytuliła go od tyłu . Niall obrócił się i pocałował ją .
- Kocham cię Niall . – wydukała .
- Nigdy bym cię nie zdradził , nigdy . Kocham cię nad życie . –mi także spłynęła łza jak na to patrzyłam . Za mną stał Harry i obejmował mnie w pasie . To było takie słodkie .
- Nagrywałem to . – szepnął mi do ucha mój chłopak , a ja uśmiechnęłam się . Oni tam stali i wtulali się w siebie , co zapewne będzie jeszcze długo trwało , więc ja postanowiłam się odważyć i zadzwonić do mojej biologicznej matki .. Bardzo się denerwowałam , ale zrobiłam to .
- Amy ? .. – usłyszałam głos kobiety .
- Tak ..
- Wtedy jak zadzwoniłam .. Chciałam się spotkać , zobaczyć cię . Nie wiem czy wyrazisz na to zgodę .. Czy twoi rodzice wyrażą , ale ..
- Jacy rodzice ? Oni nie mają nic do gadania .. To ty jesteś moją matką . I tak , wyrażę zgodę .
- A mogłabyś .. Oczywiście jak zechcesz .. Przyprowadzić ze sobą twojego chłopaka ? Z chęcią go poznam .
- Tak , pewnie . To o której ?
- Może za tydzień we wtorek , o 17 ? Mam dużo pracy , przepraszam .
- Ok , a gdzie ? – spytałam . Kobieta podała mi adres zamieszkania , pożegnałyśmy się i zakończyłam rozmowę . Pierdolnęłam się na moje kochane miękkie łóżko i zasnęłam .

Przebudziłam się , rozciągnęłam , przetarłam oczy . Postanowiłam , że zejdę na dół , do kuchni zjeść jakieś śniadanie . Była 10 więc wszyscy spali . Weszłam po czym jebłam na ziemię gdyż potknęłam się o czyjeś nogi . Moim oczom ukazał się Nialler i Emma , którzy spali na podłodze wtuleni w siebie .. No , miałam rację że długo tu zostaną .. Ale wiedziałam jak zbudzić blondyna . Zaczęłam robić jajecznicę , a chłopakowi mimowolnie otworzyły się paczałki .
- Dzięki . – powiedział po czym się zaśmiał .
- Za co ?
- Za jajecznicę .
- Spieprzaj , to nie dla ciebie .
- No wiesz co ? – udawał obrażonego . Stanęłam nad nimi i przyjrzałam im się uważnie . – No co ? – spytał chłopak zauważając mnie .
- Jak ona wytrzymuje w nocy z twoim gadaniem przez sen ? – zaśmiałam się cicho .
- Kocha mnie .
- Na pewno nie jak śpisz . – ponownie zaczęłam się nabijać z przyjaciela .
- A cię mama nie kocha . – spojrzałam na niego po czym mimowolnie po policzku spłynęła mi łza .
- No to wyjebałeś z tekstem ..
- Przepraszam , zapomniałem . Przepraszam Amy .
- Nic się nie stało .. – powiedziałam i zaczęłam wpieprzać jajecznicę . Emma się obudziła , a do kuchni wszedł Hazza . Nagi Hazza ..
- Oszczędź mi widoków . – powiedziała przyjaciółka .
- Wstydziłbyś się . – zaśmiał się Niall . Harry zatkał uszy .
- La la la la la la la la la la la la ! – śpiewał głośno . My wszyscy wybuchliśmy tak głośnym śmiechem , że obudziliśmy resztę . Do kuchni wbiegł Lou .. No kurwa , nagi Lou . Harold spojrzał na przyjaciela i zakrył mi oczy .
- Dzisiaj dzień nagości ! – krzyczał Louis . Po nim wbiegli Liam i Zayn .. Po tym co słyszałam , bo widzieć nie mogłam , także byli nadzy .
- Ubierzcie się kurwa ! Tu jest moja dziewczyna ! – krzyknął Harry .
- I mówi to człowiek , który jest ubrany . – zaczął się śmiać Zayn .
- Robimy śniadanie ! – krzyknął Liam .
- Ubranym wstęp wzbroniony ! – zaczął się na nas wydzierać władca marchewek .
- No Amy , rozbieraj się .
- Nie . – odpowiedział za mnie mój chłopak . – Spierdalajcie , nie popaczycie na nią , ona jest moja i chuj .
- Ci w dupę . - powiedział rozbawiony Zayn .
- W dupę za miło . W oko . – dodał Lou .
- W oka . – rzekł Niall .
- Dobra , skończcie . Amy się nie rozbiera . – powiedział Hazza .
- Nie kłóćcie się tylko róbcie śniadanie goryle . Jestem głodna . – przeciągnęła się Emma . Obie wyszłyśmy i zostawiłyśmy kuchnię chłopcom . Po 15 minutach zawołali nas na śniadanie , ale z powodu , że ja już jadłam , poszłam na górę . Spojrzałam na szafkę , na której leżał telefon Harrego . Wzięłam go i zaczęłam oglądać zdjęcia . Przez chwilę się zastanawiałam czy może to jednak nie moja komórka , bo widziałam tam same moje zdjęcia . Jak śpię , jak rozmawiam , jak jem , jak oglądam . Jejku . Odłożyłam telefon na swoje miejsce i poszłam do łazienki się ogarnąć . Po skończonej czynności udałam się na dół , do pokoju gdzie zazwyczaj przesiadywało całe towarzystwo . Rozglądnęłam się – nie było nikogo . W kuchni też nie . No to rozłożyłam się na kanapie i włączyłam TV . Po 5 minutach wyskoczyli zza drzwi . Ku mojemu zdziwieniu cała 5 lśniła nagością .
- Dzień nagości ! Dzień nagości ! – krzyczał Lou .
- A weźcie mnie nie wkurwiajcie . Idźcie świecić dupami gdzie indziej . – powiedziałam znudzona . Spojrzałam na moją przyjaciółkę , która przytulała się z Niallerem . – No Emma , nie gadaj , że ty też .
- Haha , namówili mnie . – zaczęła się śmiać .
- Niall ci pozwolił ?
- Tak . W końcu jestem z przyjaciółmi , nie ? – uśmiechnęła się szeroko .
- Rozbieramy ją ! – krzyknęli wszyscy . Ja najpierw nie ogarnęłam o co chodzi , myślałam że ogólnie kogoś innego mają na myśli , ale po chwili dotarło do mnie że się zbliżają , więc wyślizgnęłam się do łazienki i szybko zakluczyłam drzwi . Ale zaraz Harry je kurwa jakimś cudem otworzył .
- Nie mam humoru . – powiedziałam .
- Dobra , okej . Nie denerwuj się . – Hazza zaczął mnie całować . Jak się od siebie oderwaliśmy zauważyliśmy Lou , który z poważną miną chwycił mojego mężczyznę za loki .
- Kochanie ! Ty mnie kurwa zdradzasz ! Porozmawiamy w domu ! – krzyknął i zaczął prowadzić go do pokoju . Ja zaczęłam się śmiać . Do łazienki wszedł Liam z żelem pod prysznic w ręce .
- Kupiłem dla ciebie wczoraj . Taki sam dostała Emma . – uśmiechnął się .
- Dziękuję . – powiedziałam i pocałowałam go w policzek . On obrócił głowę . Czyli przez przypadek jebłam mu buziaka w usta . Chłopak spojrzał mi w oczy .. Ja pierdolę ..







DZISIAJ URODZINY HAROLDZIKA ! NASZ SEKSIAK KOŃCZY 18 ! YAAAAAY , OD DZISIAJ JEST DOROSŁY . STARA DUPA , NIE ? HAHA . < 3  A jeżeli chodzi o rozdział , to pisałam go mając lekką fazę , więc nie wnikajcie w ten dzień nagości , haha . Mam nadzieję , że wam się spodoba i liczę na miłe komentarze . Dziękuję w ogóle , że to czytacie , haha . xx