czwartek, 15 marca 2012

Rozdział 19


Delikatnie otworzyłam oczy . Leżałam jak się nie mylę w szpitalu , a przy mnie siedział Liam i trzymał moją rękę .
- Amy ! – krzyknął – Martwiliśmy się o ciebie . Tak się cieszę , że się obudziłaś . Nic ci nie jest ? – spytał z troską w głosie . Najpierw nie mogłam nic wykrztusić , dopiero po paru minutach .
- Nie , tylko się czuję jakby mi ktoś w ryj cegłą przypierdolił . Ta , martwiliście się , ale najpierw musieliście mi przyjebać , nie ? – powiedziałam . Może trochę za ostro , ale byłam zdenerwowana . Chłopak patrzył mi w oczy i się nie odzywał . – Zatkało ?
- Słuchaj .. Ja naprawdę nie pamiętam kto ci to zrobił . Byliśmy pijani . – odpowiedział po jakimś czasie .
- To was nie usprawiedliwia . – odwróciłam delikatnie głowę . Nagle do sali weszła reszta chłopaków .
- Ty żyjesz ! – uśmiechnął się Horan .
- Chyba . – wystawiłam do niego język . Pogadaliśmy trochę , powiedzieli mi , że jutro będę mogła stąd wyjść bo nic takiego wielkiego się nie stało .
- Umm , możecie jechać do domu .. Chciałem z nią porozmawiać .. – wyszeptał blondyn , ale na tyle głośno , że każdy usłyszał . Zrobili tak jak kazał . Po chwili zostaliśmy sami .
- Pewnie jesteś ciekawa kto ci to zrobił i jak się tu znalazłaś , prawda ? – wyszczerzył się , a ja przytaknęłam . – No więc . Liam i Lou wysłali mnie żebym poszedł w twoją stronę . Szukałem cię i w końcu znalazłem . Leżałaś na ziemi , a tamci debile wykłócali się o to , kto ci przywalił . Ja szybko zadzwoniłem po pogotowie , złapałem jakimś cudem zasięg .
- Ale kto mi przyjebał ?
- Tego nie wiem , nie widziałem , a oni sami nie pamiętają .
- Okej , dzięki . – uśmiechnęłam się lekko . Pożegnałam się z chłopakiem . Gdy wyszedł , wszedł Hazza . Widocznie nie pojechał z tamtymi . Jezu , jestem zmęczona , nie może pogadać ze mną na przykład jutro ?
- Przepraszam .. – spuścił wzrok . – Nie wiem czy to ja , czy nie ja , ale przepraszam ..
- Dobra , odpuszczę wam już .. Nic mi nie jest , tylko taki tam , obity ryj . – zaśmiałam się . Fajnie , że przeprosił . Spodobało mi się jego zachowanie w tej sytuacji .
- I tak ślicznie wyglądasz . – usiadł przy mnie . – Jak się czujesz ?
- Nie podlizuj się . Lepiej . – wysiliłam się na uśmiech . – Harry .. Męczy mnie takie jedno pytanie ..
- Jakie ?
- Co jest między tobą , a Emmą ? .. – spytałam niepewnie . Musiałam wiedzieć .
- Nic . Mówiłem ci , że zupełnie nic nas nie łączy .
- A co miał oznaczać ten sms od niej ?
- Który ?
- To zobacz na swojej komórce . – powiedziałam , a on wyjął telefon z kieszeni  .
- O ten ci chodzi ? – pokazał mi tego sms’a , którego właśnie ostatnio czytałam .
- Tak ..
- A widziałaś elementy wysłane ? – podał mi komę – Tak ogólnie to był Louis . Wziął mój telefon i pod swoim numerem napisał ‘ Emma ‘ . Powiedział mi to dzisiaj rano . I powiedział też , że wiedział , że dorwiesz się do mojej komórki . – patrzył na mnie , ale nie zwracałam na to uwagi w tamtej chwili . Chciałam zobaczyć co on ‘ jej ‘ odpisał . Było coś takiego ‘ Co ? Co ty pierdolisz ? Brałaś coś ? ‘ a druga wiadomość brzmiała tak ‘ Yyy , jeśli masz zamiar wypisywać takie bzdury to do kogoś innego , kocham tylko Amy i ty o tym doskonale wiesz . ‘ może naprawdę tamta impreza to był tylko zwykły przypadek ? Może dalej mnie kocha ? Nie wiem co mam myśleć .. Patrzyłam mu w oczy , a on mi . Nachylił się nade mną .. Nasze usta prawie się stykały .. Ale to zostało przerwane , bo do sali przyprowadzono jakąś dziewczynę . Lekarze chwile z nią porozmawiali , a następnie opuścili pomieszczenie . Styles powiedział , że odwiedzi mnie później i pocałował mnie w czoło .. I znów tysiące myśli miałam w głowie .
- Hej , jestem Katie . – uśmiechnęła się do mnie dziewczyna , która leżała w łóżku obok .
- Cześć . Amy . – spojrzałam na nią . Wyglądała na miłą osobę . Przegadałyśmy dwie godziny , naprawdę była bardzo fajna . Szczupła blondynka o zielonych oczach . Mieli ją wypisać za dwa dni . Była w moim wieku . Z deka zachciało mi się spać , więc się położyłam , Katie też i zasnęłyśmy .

Obudziłam się następnego dnia o 10 : 00 . Dostałam wiadomość od Zayna , że będą o 10 : 30 . Dziewczyna już też nie spała i przyglądała się mi .
- O , już nie śpisz . – zaśmiała się .
- Haha , nie . Katie , za pół godziny przyjdą moi przyjaciele . Miałabyś może ochotę ich poznać ? – spytałam z uśmiechem .
- Pewnie . Z chęcią . – odwzajemniła uśmiech . Po krótkiej chwili rozdzwonił się bodajże jej telefon . Odebrała . Nie chciałam podsłuchiwać , no ale przecież leżałam w tym samym pomieszczeniu , więc trudno było nie słyszeć . – Cześć … Co ?! Jak to ? … Słyszysz co mówisz ?! Nigdy nie byłam dla ciebie ważna , wiem o tym ! Ale jesteś moją matką , jak możesz tak mówić ?! … Nie odzywaj się do mnie nigdy więcej , nienawidzę cię ! – rozłączyła się , schowała komórkę pod poduszkę , a po jej policzkach pociekły łzy .
- Wiem , że znamy się ledwo dzień , ale .. Powiesz mi co się stało ? Spróbuję ci pomóc . Oczywiście , jeśli chcesz . – spytałam , dziewczyna pokiwała głową na ‘ tak ‘ .
- Dzwoniła do mnie matka .. I .. Powiedziała , że .. Mam nie wracać do domu , że jestem jej nie potrzebna . – wybuchła płaczem . – Nie wiem gdzie mam się teraz podziać . Najlepiej jakby mnie ktoś zabił . – płakała .
- Spokojnie , powiedziałam przecież , że ci pomogę . – uśmiechnęłam się lekko , wstałam z łóżka i ją przytuliłam . – Może zamieszkasz u nas na jakiś czas ? Spytam się jeszcze chłopaków , ale oni się na pewno zgodzą .
- Naprawdę ? – ocierała łzy , które dalej spływały jej po policzkach .
- Pewnie . – odpowiedziałam . Do sali weszło pięć durniów , a ja od razu przedstawiłam im dziewczynę . To było widać , że im się spodobała . A szczególnie to chyba dla Niallera .. Tak jakoś na nią patrzył .. Tak .. Tak .. Inaczej . Pomyślałam , że właśnie teraz jest moment na te pytanie .
- Chłopcy .. – szepnęłam , a wszystkie pary oczu zostały skierowane w moją stronę . – Czy Katie .. Mogłaby z nami zamieszkać na jakiś czas ?
- Tak . – bez chwili wahania powiedział Horan , a reszta przez chwilę się zastanowiła .
- Nie widzę w tym żadnego problemu . – uśmiechnął się Lou .
- Właściwie to .. Jest jeden .. Gdzie by spała ? – spytał Malik .
- Mamy przecież jeszcze jeden wolny pokój .
- Aa , no tak .
- To jak , zgadzacie się ? – ponownie zapytałam .
- Pewnie . – odpowiedzieli chórem . Następnie ubrałam się i skierowaliśmy się po wypis . Przed wyjściem obiecałam dla Katie , że jeszcze do niej wpadniemy . Cieszę się , że poznam bliżej tą dziewoję .




Katie to będzie nowa bohaterka w opowiadaniu . Przepraszam , że ten rozdział jest taki nudny , ale po prostu nie miałam weny . Liczę na komentarze 

10 komentarzy:

  1. A mi się tam rozdział podoba ;D
    Mam nadzieje, że szybko dodasz nowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super, czekam na kolejny ;p @karolinkaaaa1d

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawaj następny !!!! <3 Ja czeekam
    xoxo zapraszam do mnie ;)) ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. OSZ... TY DZIEWOJO !!!! AMY MA BYĆ Z LIAMEM !!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Katie i Niall- lubię to :D
    Takkk Hazz i Amy, mogłaś dać im się już pocałować , no ! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ŚWIETNIE, ŚWIETNIE I JESZCZE RAZ ŚWIETNIE! CHCĘ JUŻ NASTĘPNY!!!! <33
    MAM JESZCZE PROŚBĘ. WPADNIJ DO MNIE http://xstolemyheart.blogspot.com/ I ZOSTAW PO SOBIE ŚLAD XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny, świetny, świetny < 33 Mmm.. czyżby Nialler'ek się zakochał ? :D No, no ciekawe co tam się będzie dalej działo :DD Dodaj szybko next :)

    @klaudiiiiaa

    OdpowiedzUsuń
  8. no mi się zawsze podobają twoje rozdziały, ale ten rzeczywiście nieco słabszy. :) mam nadzieję że szybko dodasz kolejny rozdział ♥ :D
    super że Harry będzie znów z Amy ♥ pasują do siebie. ;p
    ej, mam pytanie... Co teraz będzie z Emmą ??? ;o
    @1Dpolandfan

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny . czekam na nowy ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. 13826673 jak dodasz nowy, to pisz ;D

    OdpowiedzUsuń