Delikatnie otworzyłam oczy . Leżałam jak się nie mylę w
szpitalu , a przy mnie siedział Liam i trzymał moją rękę .
- Amy ! – krzyknął – Martwiliśmy się o ciebie . Tak się
cieszę , że się obudziłaś . Nic ci nie jest ? – spytał z troską w głosie .
Najpierw nie mogłam nic wykrztusić , dopiero po paru minutach .
- Nie , tylko się czuję jakby mi ktoś w ryj cegłą
przypierdolił . Ta , martwiliście się , ale najpierw musieliście mi przyjebać ,
nie ? – powiedziałam . Może trochę za ostro , ale byłam zdenerwowana . Chłopak
patrzył mi w oczy i się nie odzywał . – Zatkało ?
- Słuchaj .. Ja naprawdę nie pamiętam kto ci to zrobił . Byliśmy
pijani . – odpowiedział po jakimś czasie .
- To was nie usprawiedliwia . – odwróciłam delikatnie głowę
. Nagle do sali weszła reszta chłopaków .
- Ty żyjesz ! – uśmiechnął się Horan .
- Chyba . – wystawiłam do niego język . Pogadaliśmy trochę ,
powiedzieli mi , że jutro będę mogła stąd wyjść bo nic takiego wielkiego się
nie stało .
- Umm , możecie jechać do domu .. Chciałem z nią porozmawiać
.. – wyszeptał blondyn , ale na tyle głośno , że każdy usłyszał . Zrobili tak
jak kazał . Po chwili zostaliśmy sami .
- Pewnie jesteś ciekawa kto ci to zrobił i jak się tu
znalazłaś , prawda ? – wyszczerzył się , a ja przytaknęłam . – No więc . Liam i
Lou wysłali mnie żebym poszedł w twoją stronę . Szukałem cię i w końcu
znalazłem . Leżałaś na ziemi , a tamci debile wykłócali się o to , kto ci
przywalił . Ja szybko zadzwoniłem po pogotowie , złapałem jakimś cudem zasięg .
- Ale kto mi przyjebał ?
- Tego nie wiem , nie widziałem , a oni sami nie pamiętają .
- Okej , dzięki . – uśmiechnęłam się lekko . Pożegnałam się
z chłopakiem . Gdy wyszedł , wszedł Hazza . Widocznie nie pojechał z tamtymi . Jezu
, jestem zmęczona , nie może pogadać ze mną na przykład jutro ?
- Przepraszam .. – spuścił wzrok . – Nie wiem czy to ja ,
czy nie ja , ale przepraszam ..
- Dobra , odpuszczę wam już .. Nic mi nie jest , tylko taki
tam , obity ryj . – zaśmiałam się . Fajnie , że przeprosił . Spodobało mi się
jego zachowanie w tej sytuacji .
- I tak ślicznie wyglądasz . – usiadł przy mnie . – Jak się
czujesz ?
- Nie podlizuj się . Lepiej . – wysiliłam się na uśmiech . –
Harry .. Męczy mnie takie jedno pytanie ..
- Jakie ?
- Co jest między tobą , a Emmą ? .. – spytałam niepewnie .
Musiałam wiedzieć .
- Nic . Mówiłem ci , że zupełnie nic nas nie łączy .
- A co miał oznaczać ten sms od niej ?
- Który ?
- To zobacz na swojej komórce . – powiedziałam , a on wyjął
telefon z kieszeni .
- O ten ci chodzi ? – pokazał mi tego sms’a , którego
właśnie ostatnio czytałam .
- Tak ..
- A widziałaś elementy wysłane ? – podał mi komę – Tak
ogólnie to był Louis . Wziął mój telefon i pod swoim numerem napisał ‘ Emma ‘ .
Powiedział mi to dzisiaj rano . I powiedział też , że wiedział , że dorwiesz
się do mojej komórki . – patrzył na mnie , ale nie zwracałam na to uwagi w
tamtej chwili . Chciałam zobaczyć co on ‘ jej ‘ odpisał . Było coś takiego ‘ Co
? Co ty pierdolisz ? Brałaś coś ? ‘ a druga wiadomość brzmiała tak ‘ Yyy ,
jeśli masz zamiar wypisywać takie bzdury to do kogoś innego , kocham tylko Amy
i ty o tym doskonale wiesz . ‘ może naprawdę tamta impreza to był tylko zwykły
przypadek ? Może dalej mnie kocha ? Nie wiem co mam myśleć .. Patrzyłam mu w
oczy , a on mi . Nachylił się nade mną .. Nasze usta prawie się stykały .. Ale
to zostało przerwane , bo do sali przyprowadzono jakąś dziewczynę . Lekarze chwile
z nią porozmawiali , a następnie opuścili pomieszczenie . Styles powiedział ,
że odwiedzi mnie później i pocałował mnie w czoło .. I znów tysiące myśli
miałam w głowie .
- Hej , jestem Katie . – uśmiechnęła się do mnie dziewczyna
, która leżała w łóżku obok .
- Cześć . Amy . – spojrzałam na nią . Wyglądała na miłą
osobę . Przegadałyśmy dwie godziny , naprawdę była bardzo fajna . Szczupła
blondynka o zielonych oczach . Mieli ją wypisać za dwa dni . Była w moim wieku
. Z deka zachciało mi się spać , więc się położyłam , Katie też i zasnęłyśmy .
Obudziłam się następnego dnia o 10 : 00 . Dostałam wiadomość
od Zayna , że będą o 10 : 30 . Dziewczyna już też nie spała i przyglądała się
mi .
- O , już nie śpisz . – zaśmiała się .
- Haha , nie . Katie , za pół godziny przyjdą moi
przyjaciele . Miałabyś może ochotę ich poznać ? – spytałam z uśmiechem .
- Pewnie . Z chęcią . – odwzajemniła uśmiech . Po krótkiej
chwili rozdzwonił się bodajże jej telefon . Odebrała . Nie chciałam
podsłuchiwać , no ale przecież leżałam w tym samym pomieszczeniu , więc trudno
było nie słyszeć . – Cześć … Co ?! Jak to ? … Słyszysz co mówisz ?! Nigdy nie
byłam dla ciebie ważna , wiem o tym ! Ale jesteś moją matką , jak możesz tak
mówić ?! … Nie odzywaj się do mnie nigdy więcej , nienawidzę cię ! – rozłączyła
się , schowała komórkę pod poduszkę , a po jej policzkach pociekły łzy .
- Wiem , że znamy się ledwo dzień , ale .. Powiesz mi co się
stało ? Spróbuję ci pomóc . Oczywiście , jeśli chcesz . – spytałam , dziewczyna
pokiwała głową na ‘ tak ‘ .
- Dzwoniła do mnie matka .. I .. Powiedziała , że .. Mam nie
wracać do domu , że jestem jej nie potrzebna . – wybuchła płaczem . – Nie wiem
gdzie mam się teraz podziać . Najlepiej jakby mnie ktoś zabił . – płakała .
- Spokojnie , powiedziałam przecież , że ci pomogę . –
uśmiechnęłam się lekko , wstałam z łóżka i ją przytuliłam . – Może zamieszkasz
u nas na jakiś czas ? Spytam się jeszcze chłopaków , ale oni się na pewno
zgodzą .
- Naprawdę ? – ocierała łzy , które dalej spływały jej po policzkach
.
- Pewnie . – odpowiedziałam . Do sali weszło pięć durniów ,
a ja od razu przedstawiłam im dziewczynę . To było widać , że im się spodobała
. A szczególnie to chyba dla Niallera .. Tak jakoś na nią patrzył .. Tak .. Tak
.. Inaczej . Pomyślałam , że właśnie teraz jest moment na te pytanie .
- Chłopcy .. – szepnęłam , a wszystkie pary oczu zostały
skierowane w moją stronę . – Czy Katie .. Mogłaby z nami zamieszkać na jakiś
czas ?
- Tak . – bez chwili wahania powiedział Horan , a reszta
przez chwilę się zastanowiła .
- Nie widzę w tym żadnego problemu . – uśmiechnął się Lou .
- Właściwie to .. Jest jeden .. Gdzie by spała ? – spytał
Malik .
- Mamy przecież jeszcze jeden wolny pokój .
- Aa , no tak .
- To jak , zgadzacie się ? – ponownie zapytałam .
- Pewnie . – odpowiedzieli chórem . Następnie ubrałam się i
skierowaliśmy się po wypis . Przed wyjściem obiecałam dla Katie , że jeszcze do
niej wpadniemy . Cieszę się , że poznam bliżej tą dziewoję .
Katie to będzie nowa bohaterka w opowiadaniu . Przepraszam , że ten rozdział jest taki nudny , ale po prostu nie miałam weny . Liczę na komentarze ♥
A mi się tam rozdział podoba ;D
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że szybko dodasz nowy ;)
super, czekam na kolejny ;p @karolinkaaaa1d
OdpowiedzUsuńDawaj następny !!!! <3 Ja czeekam
OdpowiedzUsuńxoxo zapraszam do mnie ;)) ;p
OSZ... TY DZIEWOJO !!!! AMY MA BYĆ Z LIAMEM !!!!
OdpowiedzUsuńKatie i Niall- lubię to :D
OdpowiedzUsuńTakkk Hazz i Amy, mogłaś dać im się już pocałować , no ! :D
ŚWIETNIE, ŚWIETNIE I JESZCZE RAZ ŚWIETNIE! CHCĘ JUŻ NASTĘPNY!!!! <33
OdpowiedzUsuńMAM JESZCZE PROŚBĘ. WPADNIJ DO MNIE http://xstolemyheart.blogspot.com/ I ZOSTAW PO SOBIE ŚLAD XD
Świetny, świetny, świetny < 33 Mmm.. czyżby Nialler'ek się zakochał ? :D No, no ciekawe co tam się będzie dalej działo :DD Dodaj szybko next :)
OdpowiedzUsuń@klaudiiiiaa
no mi się zawsze podobają twoje rozdziały, ale ten rzeczywiście nieco słabszy. :) mam nadzieję że szybko dodasz kolejny rozdział ♥ :D
OdpowiedzUsuńsuper że Harry będzie znów z Amy ♥ pasują do siebie. ;p
ej, mam pytanie... Co teraz będzie z Emmą ??? ;o
@1Dpolandfan
fajny . czekam na nowy ;]
OdpowiedzUsuń13826673 jak dodasz nowy, to pisz ;D
OdpowiedzUsuń